Tlusty czwartek = tłusty tyłek


– Jak to się mawia ?

–  „KTO JADA OSTATKI TEN PIĘKNY I GŁADKI”??

Tak, jeżeli mowa o sałacie, nabiale, mięsie, rybach etc etc. Ale VETO dla tłusto – węglowodanowych przekąsek.Aż nam wszystkim ślinka cieknie na myśl o pulchnym pączusiu i triliardzie kalorii… tymczasem jak wstaniecie w piątek rano to pozostanie zgaga i znów podwojony wysiłek w przygotowaniach do wiosny! A do tej zostało już tylko …. 24 DNI!

Nie działa argument z matematyki? No to poczekajcie. Już ja Wam obiorę pączki ze skórki. Zjedzcie se marmoladę, albo łyżkę czekolady, albo postawcie na kubek lodów waniliowych…albo co tam chcecie! Byle nie w nadmiarze, bo jak dla mnie tlusto-czwartkowe rozgrzeszanie obżarstwa  jest lipne i staroświeckie!

166140673722942122mDqbXX5tc

Pączek to nic innego jak tradycja, którą  mniej lub bardziej kultywujemy! Dla mnie natomiast to come back do czasów PRLu, gdzie nie było nic i za wszystkim trzeba było stać w kolejce. Cytując za wikipedią (http://pl.wikipedia.org/wiki/Pączek):

„…Przyjęło się, że jeśli ktoś w tłusty czwartek w ogóle nie zje pączka, nie będzie się mu wiodło. W tłusty czwartek statystyczny Polak zjada 2,5 pączka, a wszyscy Polacy razem w tym czasie pochłaniają ich prawie 100 milionów. Dawniej, przyrządzając pączki, nadziewało się niektóre migdałem lub orzechem. Wierzono, że kto na taki trafi, będzie mieć w życiu szczęście…”

Niezdrowa ta nasza tradycja:( Oj niezdrowa…

paczek

Pączek – (śl. Krepel, niem. Donut, ang. Donut) – pulchne ciastko drożdżowe z mąki pszennej w kształcie nieco spłaszczonej kuli, smażone na kolor ciemno-złoty, na głębokim tłuszczu – smalcu, oleju lub ceresie, dawniej też na klarowanym maśle. Tradycyjnie napełnia się pączki nadzieniem (marmoladą) przed smażeniem. Obecnie często jednak są nadziewane dopiero po usmażeniu konfiturą różaną lub owocami, ale też likierem, budyniem, a nawet serem. Gotowy jest zwykle lukrowany lub obsypywany cukrem pudrem, może być też posypany kandyzowaną skórką pomarańczową lub polany czekoladą.

IRONia to moje czwarte imię. Postanowiłam poza obrzydzeniem Wam tego słodkiego dnia uświadomić Wam ile się trzeba namęczyć, żeby przepalić tą tonę cukru w smalcu lub na odwrót! I POWTÓRZĘ SIĘ JESZCZE 3 X – ZA 24 DNI WIOSNA. Będziecie się chcieli pochwalić kaloryferem na brzuchu? Tak? Tak! A jak będziecie ładować do pieca to zamiast slim belly będzie tylko opona! 

1265812645_by_aniailukasz_600

* lub skakać na skakance non stop 30 minut,

* lub 90 minut jeździć na rowerze ;]

* Co więcej: wiecie ile kalorii trzeba spalić, by zrzucić tylko 1 zbędny kilogram? Aby schudnąć 1 kilogram – musimy spalić 7000 kalorii! To dość dużo biorąc pod uwagę, że nasze dzienne zapotrzebowanie na kalorie to około 2000 kcal. Oczywiście musimy tez wziąć pod uwagę wiek oraz płeć. Aby schudnąć musimy spalać dziennie więcej kalorii niż przyjmujemy – zatem trzymając się prostej matematyki – by spalić 1 kilogram tkanki tłuszczowej – nasz organizm będzie potrzebował co najmniej kilku dni.

Macie na to czas? Bo ja raczej nie! Chwila przyjemności, a dupa rośnie!

Rozwiązaniem na medal jest wybór innej słodkiej przyjemności. Przesyłam dla ułatwienia tabelę z najpopularniejszymi przekąskami na słodko:

Screen Shot 2014-02-25 at 20.14.16

* a dla głodnych wiedzy:

tlusty_czwartek_kalorie_infografika

Noooooo…… To komu pączusia? Jednego, dwa,  TRZY + garść faworków i czekolada w posypce? Okej, ale potem nie beczcie mi, że celullit, wiszące love handles i odstające biodra.

JA WE CZWARTEK IDĘ NA LODY, POTEM BIEGAM…a potem mam trening siłowy! Polecam przeanalizować chwilę przyjemności na podniebieniu i przekalkulować ile trzeba poświęcić czasu na wysiłek, aby zapomnieć o tej naszej tłustej tradycji.

110338259590215772iIbtrPOrc

SO THIS IS SPARTA, wróć… IRONia!


Screen Shot 2014-02-15 at 13.30.02

Zaczęłam IRONią, ale teraz będzie już poważnie.

„Historia klubu to przeszło 4 lata, chcąc pokazać wszystko krok po kroku brakłoby nam czasu…” – powiedziała mi Dolaila Von ( Dorota Korczyk), która poprowadziła pierwszą część eventu. Spadła mi z nieba, bo początkowo miałam sama poprowadzić speech i pokaz slajdów. Nie byłby to jednak dobry pomysł, bo w swoim przemówieniu mogłabym być stronnicza lub nieobiektywna. Ona to przewidziała, tak mniemam, więc sama zaproponowała, że mi w tym pomoże. Dorota, jesteś niezastąpiona – składam na Twoje ręce kwiaty za pomoc i pełen profesjonalizm. DZIĘKUJĘ.

1654470_10203336255636001_1923720549_n

Niepocieszona faktem, że nie znacie całej historii klubu, pozwolę sobie opowiedzieć ja po krótce, podpierając się materiałami, które mam nadal na monitorze komputera. 

Kiedy 4 lata temu przyszła do mnie znajoma z informacją, że przy ulicy Legionow 67 jest mały kameralny klub treningu wibracyjnego, uśmiechnęłam się pod nosem sądząc, że to jest jakiś żart. Dostać szczęście na talerzu? JAK,KIEDY,NIEMOŻLIWE. A jednak. Podjęliśmy się tematu wspólnie z Sebastianem.

Tak wyglądała nasza pierwsza sala. Niewiele ma dzisiaj wspólnego z tym co na zdjęciu:

marzec 2010 012

Niewiele osób pewnie wie, ale pierwszy kettel u nas ważył 16 kg , leżał u Sebastiana obok biurka z komputerem i w czasie kiedy klub ewoluował, on zdobywał pierwsze doświadczenia z „plastikiem” ;] Pierwszy raz miałam go w ręce jakieś 3 lata temu…. +-, mogę nie pamiętać!

1911836_10203336365278742_1780246936_n

1,5 roku po otwarciu Fit-Med Seb na stałe zasiadł w fotelu „prezesa” i był to czas, kiedy klub zaczął notować gwałtowny rozkwit. We dwójkę łatwiej nam było obsługiwać  klientów, pracować nad reklamą, tworzyć nowe projekty, obserwować rynek, szkolić się.

Sebastian ewoluował wraz z klubem i  jako główny informatyk klubu, stworzył od podstaw obydwie strony internetowe. Pierwsza jest już nieaktywna i została zastąpiona nową, którą znacie doskonale, oto obydwa adresy, dla ciekawskich:):

1.  www.fitmed.bielsko.pl

2. http://www.ironia.bielsko.pl

Idealnie Dorota wczoraj zauważyła, że on to genialny teoretyk, nauczyciel. Trzeba czerpać z jego pracy i pasji. Popatrzcie:

Screen Shot 2014-02-14 at 20.29.38

Screen Shot 2014-02-14 at 22.08.42

Screen Shot 2014-02-14 at 22.08.28

Mały look na oś czasu:

1620930_10203336366078762_1288423030_n

W pracy wymienialiśmy się zawsze, a to Sebastian pracował, kiedy ja się szkoliłam, albo na odwrót. On jechał do Zielonej Góry, uczył się technik od najlepszych w Polsce, sam stając się Siłowym Bogiem. Nigdy nie zamykaliśmy klubu na dłużej.

Podczas jednego z wyjazdów, konkretnie Chałupy 2012 poznałam Marka Gunię, kolejnego z trenerów ( znacie go doskonale – sponiewierał Was nie raz). To z nim tworzyła się nazwa klubu IRONia. Dzisiaj można pod jego okiem trenować głównie w Krakowie , także jak będziecie przejazdem to piszcie do niego. Świetny trener, mega charyzma i osobowość.

* nie zapomnę, jak siedzieliśmy w klubie i kminiliśmy nazwę. Sebastian na komputerze, Marek z lekko przymróżonymi oczami a ja na kartce. Dzięki Bogu, robię czasem zdjęcia… zachował się w ten sposób oryginał tego, co stworzyliśmy 😉

Screen Shot 2014-02-15 at 13.52.10

* Dziś wygląda to tak: 

1507904_10203336380439121_659677422_n

Tymczasem przedstawiam Wam jedno z najprzyjemniejszych wspomnień mojego życia. Obóz szkoleniowy CrossFit w Chałupach. Powinniście kojarzyć 2 osoby z tego zdjęcia! 

IMG_2014

Poniżej na zdjęciach z Marek GuniaJoanną Mierzwa oraz Dorotą Korczyk tuż przed otwarciem. 1800424_10203336340998135_605871025_n

1780725_10203336727647801_820432626_n

W Chalupach miałam też okazję poznać Zuzę, HA I TEGO PEWNIE NIKT NIE WIEDZIAŁ. Ba, ja wtedy nie wiedziałam, że nasze drogi się gdzieś skrzyżują. Jak się okazuje, czasami poznajemy ludzi, potem ich tracimy z pola widzenia…. a potem znów los nam ich podsyła. Tak było z Panną Zuzanną. Dziewczyna ma serce i pasję – DZIĘKUJĘ ZA TO, ŻE JESTEŚ, RESZTĘ POWIEDZIAŁAM WCZORAJ – nie będę się powtarzała 😉

IMG_1833

Dziś Zuza pasjonuje się silą – podzielam jej miłość, no może nie tak mocno, bo jednak słabsza jestem, ale szczerze i serdecznie gratuluję mocnych wyników. Jesteś Bestią bardzo urodziwą. Cieszę się, że dołączyłaś do naszego zespołu.

971897_10202461841781324_1771296694_n

IRONia to jednak nie my. IRONia i jej potęga tkwi w ludziach którzy do niej przychodzą. Każdy jest inny, każdy ma innych charakter, inną osobowość, inny zawód. W naszych ścianach wszyscy jesteśmy równi, zarówno trenerzy jak i trenujący. CZASEM KRZYCZYMY, ALE MUSIMY – TAKA PRACA, TAKIE MAŁE WOJSKO. Poniżej przedstawię zdjęcia niektórych z Was, wszystkie są mojego autorstwa, zrobione albo podczas treningu, albo w biegu. JA TO ZAWSZE MAM TELEFON PRZYLEPIONY DO RĘKI ;P

KRÓTKA GALERIA OSOBOWOŚCI IRONicznych

1779887_10203336359318593_1440305906_n

Inga K.

Screen Shot 2014-02-14 at 20.20.51

Dorota K.

Screen Shot 2014-02-14 at 20.21.50

Darek L.Screen Shot 2014-02-14 at 20.28.54

Anna G.Screen Shot 2014-02-14 at 20.29.09

Jakub M.Screen Shot 2014-02-14 at 20.35.14

Rafał S., Tomasz Ś.

Screen Shot 2014-02-14 at 20.41.11

Katarzyna B. oraz Anna G.Screen Shot 2014-02-14 at 20.44.19

Ania P.Screen Shot 2014-02-15 at 13.01.51

Wojtek P.Screen Shot 2014-02-14 at 20.58.02

Beata K.1656301_10203336356118513_1796625813_n

Sandra1962646_10203336358518573_519343700_n

Dana G.1959250_10203336342518173_2031395598_n

Bestie Piękne

Screen Shot 2014-02-14 at 20.55.01

Kamila Ś.1617805_10203334160783631_255739082_o

IRON Lejdis: Karolina B., Ewelina K., Inga K. J., Magda Rz., Dorota K., Dorota O., Agnieszka F., Zuzanna S., Joanna M., Jagoda S. (ja)

Screen Shot 2014-02-16 at 15.26.22

Agnieszka W., Monika N., Patrycja W. O., Julia T.

1619618_10203337130177864_1245124430_n

Tomasz Ś.

1891163_10203337130617875_1256397017_n

Bestie Żółtodzioby

Screen Shot 2014-02-14 at 20.55.41

I znów Panowie…Sebastian, Tomasz, Wojtek P., Mariusz K..

DODAM TUTAJ SŁOWO KOMENTARZA, ŻE TEN TRZECI NIEBAWEM STANIE OBOK NAS I BĘDZIE SIĘ WAM UWAŻNIE PRZYGLĄDAŁ. POZNAJCIE 4 TRENERA IRONII!! Wojtas wystąp 🙂Screen Shot 2014-02-14 at 20.21.18

Ludzie dają nam siłę do działania, to dla Was wstajemy rano z łóżek po 6 godzinach snu, mimo, że sen sportowców trwać powinien ponad 7-8. To dla Was się rozwijamy, szkolimy i remontujemy. To dla Was kupujemy IRONiczne zabawki, to dla Was  i dzięki Wam istniejemy. Nie pozostaje mi nic innego jak pochylić się w ukłonie oddając Wam wdzięczność za to, że chcecie się nami otaczać. Jesteście naszą inspiracją, a my dla Was motywacją. I niech tak będzie nadal…

Screen Shot 2014-02-14 at 19.17.26

PODZIĘKOWANIA SPECJALNE:

Rysunek nowego zdjęcia profilowego klubu wykonany ręką by Maciej Maćkowiak – serdecznie dziękuję za cierpliwość  i darowany czas.

Imprezę obsługiwała włoska restauracja BUON GUSTO CENTRO. W imieniu swoim i klientów dziękujemy za przepyszny catering. Magdalena Laszczak Dziękuję.

Screen Shot 2014-02-15 at 13.40.54

1004960_10203337465026235_1240011129_n 1798538_10203337467906307_935114123_n 1800393_10203337466906282_1300238174_n 1957960_10203337467266291_1558681125_n 1911855_10203337464626225_1294291773_n 1947625_10203337468866331_1181968625_n 1618693_10203337513507447_649136059_n

Porno na talerzu…


Iron Lady jest człowiekiem, kocha czekoladę i wylegiwanie w słońcu z kawą w ręce i snikersem w ustach! ;]

Tak, dobrze czytasz. Popełniam błędy i lubię te momenty.

Foodporn , cheat meal czyli grzech żywieniowy. Czy aby na pewno taki zły?

Screen Shot 2014-02-08 at 13.03.30

Oto prosta riposta, dlaczego warto czasem pościemniać głowę.

(notatki z seminarium BioSignature Autor: Charles Poliquin)

…”Jedną rzeczą, której nauczyłem się przez te wszystkie lata, jest to, że ludzie z branży, których ja nazywam “Dietetycznymi Maniakami” nie zdają egzaminu doradzając swoim klientom przestrzeganie zasady tzw. zerowej tolerancji. Niestety klienci zwykle po 12 tygodniach takiego reżimu dietetycznego porzucają dotychczasową dietę i w przeciągu zaledwie kilku tygodni nadrabiają z nawiązka utracone kilogramy. Moim zdaniem ludzie szybciej redukują tkankę tłuszczową, kiedy pozwala się im na taki oszukany posiłek raz na 4-6 dni. Cheat meal zwiększa metabolizm, dlatego też tkanka tłuszczowa jest szybciej spalana. Pamiętajcie jednak, że taki oszukany posiłek to nie cały wieczór, spędzony na konsumowanie cheat mealów…”

* Jeżeli chodzi o mnie, to ja nie polecam oszukaństwa 1x w tygodniu, tylko 1x 3 tyg – najlepiej w dzień, w który ciężko jest się dostosować do diety, na przykład niedzielny obiad z całą rodziną lub jakieś święto: WALENTYNKI, DZIEŃ KOBIET, DZIEŃ DZIECKA, TŁUSTY CZWARTEK – W TAKI CZAS ZAWSZE SIĘGAMY PO COŚ NA ZĄB – UPIECZMY WIĘC 2 PIECZENIE NA JEDNYM OGNIU.

Screen Shot 2014-02-08 at 13.11.51

Oto kilka zasad jak tworzyć takie posiłki:

1. Spożyj najpierw białko. Pamiętaj białko z Greki oznacza pierwszy.

2. Posiłek należy spożywać przy stole (w domu lub restauracji), a nie przed telewizorem. Zadecyduj zawczasu co będzie składało się na niego i postaw na stole.

3. Kiedy wstajesz od stołu, przerywasz jedzenie. Koniec na dzisiaj.

4. Dokonaj lepszego wyboru: produkty bezglutenowe i te z mąki owsianej są lepsze od pszennych ciasteczek, organiczna czekolada z migdałami jest zdrowsza od żelek. Jeśli spożywasz produkty pszenne, to następnego dnia twoje stawy nie będą chciały pracować. Spróbuj zamiast tego ryżowego deseru.

5. Aby oszacować czy spożyłeś właściwą ilość węglowodanów w swoim dniu z oszukanym posiłkiem zrób co następuje: w piątek, kiedy spożywasz cheat meala zanotuj ilość spożytych węglowodanów. W sobotę rano zmierz poziom tkanki tłuszczowej. Jeśli poziom tkanki tłuszczowej zmalał, przy jednoczesnym wzroście beztłuszczowej masy ciała, to wybrałeś optymalną ilość węglowodanów. Jeśli jednak w sobotę rano masz wyższy poziom tkanki tłuszczowej, zmniejsz o 20% ilość spożywanych węglowodanów w następnym cheat mealu. Ponów procedurę następnego ranka po spożyciu takiego posiłku upewniając się, czy wartość węglowodanów została dobrana właściwie. Jeśli jednak zaobserwujesz utratę wagi w dniu poprzedzającym taki posiłek to zwiększ ilość węglowodanów o 20% i ponownie zaobserwuj jak zachowuje się organizm. Jeśli nie tracisz na wadze, to w trakcie następnego posiłku obetnij ponownie węgle.

6. Im bardziej jesteś szczupły tym więcej węglowodanów możesz spożyć. Kiedy zejdziesz do niskiego poziomu tkanki tłuszczowej stosuj zamiast oszukanych posiłków, jeden dzień zawsze nietreningowy z cheat mealami.

Wstrzemięźliwość w jedzeniu i piciu to podstawa w utrzymaniu super fit look-u, a foodporn jest dopuszczalny i tym przyjemniejszy 😉 o ile zaplanowany. Ja swoje planuję co miesiąc z kalendarzem w ręce i w tym miesiącu moje obżarstwo przypadnie za 6 dni czyli w WALENTYNKI! Jeszcze nie wiem, co zjem, ale wiem, że to będzie coś, czego sobie zwykle odmawiam, bo szkoda mi psuć efekty treningów.

Jakkolwiek po zwiększeniu potrzeby na węgle, bo biegam więcej i częściej – jem ich sporo na co dzień,  CHYBA UDERZĘ W TŁUSTO, PIZZA MOŻE… <myśli>!

Screen Shot 2014-02-08 at 13.17.32

Polecam Wam taką analizę, wyjdzie Wam na zdrowie i satysfakcję!